W jednym z moich poprzednich artykułów (KLIK) mówiłam o tym, że my, dietetycy, jesteśmy takimi czarodziejami od jedzenia, którzy potrafią nawet niewielkimi zmianami sprawić, że posiłki będą lepsze. Bardziej funkcjonalne. Lepiej przyswajalne. Łatwiej strawne. Albo że nabiorą prozdrowotnej mocy.
ODBIERZ BEZPŁATNY E-BOOK
Pomóż mi tworzyć wartościowe treści dla Ciebie.
Wypełnij ankietę i zgarnij bezpłatny e-book "101 pytań o żywienie dzieci"
Zanim sięgniesz po suplement
To, jak gotujesz, jakiego używasz tłuszczu, jakich przypraw dodajesz czy jakie przekąski dobierzesz dla swojego malucha, ma ogromne znaczenie.
Telewizja i radio bombardują nas, rodziców, reklamami suplementów diety, które nie dość, że w większości nie są potrzebne, to jeszcze często leczą nieistniejące problemy.
No ale jak poczytasz skład tych suplementów, to okaże się, że w dużej mierze (poza cukrem oczywiście) opiera się on na ziołach i przyprawach, które już masz w kuchni. Taki na przykład lokomotiv ma w składzie imbir, o którym my, dietetycy, i kobiety w ciąży doskonale wiemy, że ma działanie hamujące wymioty. I że nie trzeba go pić w syropie.
Dlatego, zanim sięgniesz po suplement diety, zastanów się, jak wykorzystać to, co już i tak masz we własnej kuchni. Na przykład przyprawy.
Dzisiaj powiem ci o dwóch przyprawach, które z powodzeniem możesz włączać do jadłospisu swojego dziecka już od momentu rozszerzania diety. Do tego tak naprawdę możesz je dodać do wszystkiego.
Na bóle brzucha, kolki i wzdęcia...
Pierwszą z nich docenisz bardzo, jeśli twoje dziecko miewa:
- bóle brzuszka
- gazy
- brak apetytu
- biegunkę albo rzadkie stolce
- kolki
- wzdęcia
Słowem: wszystkie dolegliwości związane z trawieniem i pasażem jelitowym. To niezwykłe zioło nazywa się… majeranek. Wystarczy, że dodasz szczyptę majeranku do zupy, do drugiego dania czy nawet zmielisz go i posypiesz nim delikatnie warzywa krojone w słupki.
Drugą świetną przyprawą, którą możesz spokojnie włączać do menu swojego dziecka od momentu rozszerzania diety, jest bazylia. Podobnie jak majeranek będzie pomagała we wzdęciach i kolkach, a poza tym docenisz ją, jeśli twój maluch:
- nie ma apetytu
- miewa chorobę lokomocyjną – bazylia ma działanie rozkurczowe i przeciwwymiotne
- słabo sypia – bazylia ma działanie uspokajające, więc dodanie jej do kolacji pomoże się wyciszyć i usnąć
- jest w trakcie infekcji – bazylia delikatnie rozgrzewa organizm i pomaga obniżyć temperaturę ciała
Do czego ich używać?
Majeranek możesz dodać do mięs (zarówno białych, jak i czerwonych), ryb, warzyw, zup, pomidorów, marchwi, cukinii, fasoli… Chyba do wszystkiego!
Bazylia świetnie smakuje z pomidorami, np. z zupą pomidorową czy kremem z pomidorów.
Ciekawe? Mam nadzieję, że tak. Daj mi znać, czy kontynuować temat przypraw, ale także innych „wzbogacaczy diety”, których mamy przecież całe mnóstwo!
Zobacz, jak wygląda współpraca ze mną
Przejdź na stronę, z której dowiesz się, jak skorzystać z konsultacji 1:1

Nina Wojtyra
Dziękuję, że przeczytałaś!
Jestem dietetyczką, psychodietetyczką, edukatorką żywieniową.
Pomagam mamom małych dzieci pokonać trudności z żywieniem ich pociech. Koniecznie dołącz do mojej grupy na facebooku i odwiedź moje pozostałe miejsca w sieci 🙂 Bądźmy w kontakcie!
Napracowałam się nad postem dla Ciebie. Teraz Ty zrób coś dla mnie i innych mam, które borykają się z problemem podobnym do Twojego i udostępnij ten post!
Dzięki! 🙂